wtorek, 8 marca 2016

spotkajmy się w Trójmieście



Ostatni weekend lutego spędziłam z mężem i starszymi synami w Trójmieście, pojechaliśmy odpocząć spędzić trochę czasu inaczej jak codziennie a to wszystko za sprawą spotkania blogerek które odbyło się 28.02 na które się dostałam. 







Lubię to co robię i lubię poznawać koleżanki po fachu niestety nie jezdze na tyle spotkań na ile bym chciała no niestety siła wyzsza ale tym razem się udało termin pasował i dostałam się więc z wielką chęcia pojechałam chociaż prawie  nikogo nie znałam na liście była tylko Roksana którą znam i z resztą bardzo lubię, i Monika którą też miałam już okazję poznać :) w ostatniej chwili dołączyła Agata więc kolejna znajoma osóbka :) bardzo się cieszyłam że poznam dziewczyny a w szczególności Henie z którą znamy się wirtualnie lepiej niż z pozostałymi dziewczynami. Na miejsce dotarłam jeszcze przed organizatorkami więc mogłam się ,,zaprzyjażnić,, z otoczeniem Ciuciubabka w której spotkanie się odbywało to bardzo klimatyczne i fajne miejsce dla rodziców  z dziećmi. Kiedy już wszystkie się zebrałyśmy  Roksana była przez chwilę z nami wirtualnie bo jednak nie mogła dotrzeć, zaczęła się licytacja na rzecz Jan Dabrowski waleczne serce, inicjatywa bardzo fajna bardzo fajnie jak na spotkaniach robimy coś dla kogoś nie tylko dla siebie miałam okazję już na nie jednym spotkaniu pomagać na tych które sama organizowałam lub wspołorganizowałam albo na tych na których byłam więc mniej więcej wiedziałam jak takie licytacje wyglądają ale ta była całkiem inna od tych w którym brałam udział, tu raczej się nie licytowałyśmy bo ceny startowe były wysokie więc nie wszystkie rzeczy poszły myśle że gdyby ceny były niższe wszystko ładnie by poszło ale to był pierwszy raz dziewczyn jako organizatorki więc myśle że własnie z tego to wynikało nie mniej jednak uzbierałyśmy ładną kwotę na bardzo ważny cel :) Organizatorki zadbały o to abyśmy się nie nudziły a czegoś nauczyły, czegoś dowiedziały jak to na takich spotkaniach bywa i na pierwszy rzut poznałyśmy Panią Anię kosmetyczkę , wizażystę która przelała na nas sporo swojej urodowej wiedzy i pokazała jak zrobić dzienny makijaż szkoda tylko że Zaneta jedna z organizatorek sama zasiadła na fotel do malowania a nie dała tej szansy swoim gościom kórych zaprosiła bo dziewczyny były chętne :) nie mniej jednak Pani Ania dała czadu bardzo podobał mi się jej wykład :) Dziewczyny też zaprosiły Panią logopedkę Martę Baj-Lieder z Centrum Terapii Logop w Gdańsku oraz panią Idę Sywula z Chuścioch wszystkie wykłady były świetne dały mi sporą dawkę wiedzy , bardzo miło spędziłam czas było sporo śmiechu i dobrego humoru to był dobry dzień pełem wiedzy i nowych znajomości :) Henia pamiętaj jak będę kolejny raz w Trójmieście widzimy się :):*














 Fot Henia :) 



Dziewczyny zadbały abyśmy nie wyszły z pustymi rączkami za co dziękuję sponsorom :)

Hotel Otomin
Papil Art.
ArtystoCrazy
ChoppersDivision
Dziwne, u mnie działa
Olmink
Kubara
Buba Broi
cocobolo.my.i.olo
Ziaja
Frutto prezent
iApteka
Kruk – hand made – czapki, kominy i inne
Magnetics Words
Pracownika Bubaków
Printlove
Plazanet Mio Skincare Polska
Dear Eco
Publicat S.A Grupa Wydawnicza
Pudło nie Nudno
Łapacze Snów
Omega Med.
Kraina Wypieków
AWM
estilo-butique
Bezdroża
DW. Bakster
Nerola
empikfoto
Urban Republic
Krokus
WOSANA S.A
torby org.pl




rzeczy które wylicytowałam
 rzeczy które dostałam :)


ANIA :) 

9 komentarzy:

  1. Świetne Spotkanie :)
    Ja w sobotę sama organizowałam podobną akcję w Brodnicy :)
    Relacja już na bogu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam podobne zastrzeżenia. Co nie zmienia faktu, że było bardzo miło ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że spotkanie się udało :) Kameralnie, ale fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu zdecydowanie :D
    Jak tylko będziesz planowała wizytę w okolicy daj znać, może wówczas będziemy mogły na spokojnie pogadać :))

    OdpowiedzUsuń
  5. wow szkoda, że nie mieszkam nad morzem :( chętnie spotkałabym się z Wami :)

    Link: nazwa odnośnika

    OdpowiedzUsuń
  6. co do licytacji mam podone odczucia, znając mój niewyparzony język to może leiej że nie dotarłam na miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. co to za smakołyki

    OdpowiedzUsuń