Wczoraj cały wieczór spędziłam z Piotrusiem nad bombką na konkurs do szkoły według mnie wyszło fenomenalnie - zobaczcie :)
Rok temu robiliśmy bombkę z bibułki i strasznie długo nad nią pracowaliśmy i to całą rodziną (
TU zobaczycie ) w tym roku zrobiliśmy coś podobnego ale mniej skomplikowanego :) znalazłam i zamówiłam pomponiki, styropianowa bombka została nam z poprzednich robótek no i dodatkowo potrzebny jest klej na gorąco z którego często korzystamy. Nie chciałam robić za Piotrusia chciałam aby to on wykonał większość roboty i tak właśnie było nawet nie dał mi za duzo poprzyklejać tak mu się spodobało prosił mnie tylko abym mu bombkę trzymała żeby się nie przesuwała aż się zdziwiłam bo strasznie szybko wszystko mu się nudzi a tu mnie zaskoczył bardzo sprawnie mu szło, kilka razy się klejem skleił i krzyczał że boli ale i to go nie zraziła działał dalej i jestem strasznie dumna bo wyszło ślicznie :)
jak Wam się podoba ? może i Wy zrobicie taką bombkę ?
Przepiękna!!!
OdpowiedzUsuńWyszło super i fajny pomysł z tymi pomponikami :)
OdpowiedzUsuńfajna
OdpowiedzUsuńPiekna jest!
OdpowiedzUsuńCiekawy projekt :-)
OdpowiedzUsuńcudniasta :-) i my mamy konkurs bombkowy i będziemy działać z makaronem :P
OdpowiedzUsuńPiękna !!!! Ale widać, że sporo pracy przy niej. A najlepszy mały pomocnik przy krześle :) Pozdrawiam i zapraszam na konkurs http://blogowypamietnik.pl/gwiazdkowe-rozdanie/
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi pomponikami - bombka wyszła cudna :)
OdpowiedzUsuńAle cudo! Musze tylko takie kuleczki kupić :) Nie mam co prawda pistoletu na gorący klej...coś się wymysli )
OdpowiedzUsuń