środa, 2 sierpnia 2017

RapidWhite


Biały uśmiech to chyba coś co każdy chciałby mieć, ale niestety czasem bywa tak, że regularne mycie zębów nie pomaga. Ja chociażbym szczotkowała zęby przez większość dnia niestety nic mi to nie da . Przerabiałam wybielanie stomatologiczne, czarne i inny wybielające pasty do zębów ale zdecydowanie dla mnie najlepszą metodą okazały się paski wybielające. 

Jest ich tyle na rynku, że trudno się zdecydować ale czy wszystkie działają równie dobrze ? 





Kilka lat temu kiedy nie było ich tak duzo i nie były tak łatwo dostępne użyłam je po raz pierwszy. Paski wybielające blendamed,  zdały egzamin na 5+.  Niestety po roku kiedy to chciałam powtórzyć zabieg nigdzie nie były już dostepne. Pojawiły się inne - paski wybielające Crest, które również przetestowałam ale niestety okazały sie już nie tak dobre. Kilka miesięcy temu w pudełku kosmetycznym ,, JOY BOX,, znalazłam paski samorozpuszczalne marki Rapid White i dziś chcę podzielić się z Wami moją opinią na ich temat.

W tym opakowaniu znajdziemy już nie tylko same saszetki z paskami ale też akcelerator.(Aplikator, który nawilża zęby jeszcze przed aplikacją pasków. To ciecz o delikatnie nieprzyjemnym smaku dentystycznym o przeźroczystej barwie, nakładana za pomocą aplikatura, działa na podobnej zasadzie jak pomadka do ust. ) . Nakładanie ich nie jest niczym skomplikowanym. Smarujemy górne ząbki, naklejamy pasek, który jest bardzo elastyczny i super dostosowuje się do naszych zębów i gotowe. Czynność powtarzamy z dolnymi zębami i czekamy około 7 minut aż paski się rozpuszczą po czym płuczemy usta z resztek a troche ich zostaje, myjemy zęby i czekamy do kolejnej aplikacji. i takn przez 7 dni.  Paski mają się trzymać ale wiadomo że jesli będziemy duzo mowić mogą się zsunać a jednak poprawienie ich nie jest łatwe jak z paskami nie samorozpuszczalnymi :) a mówienie w nich może nie jest nie możliwe ale jednak troche uciążliwe bo może wystąpić seplenienie :) Smak pasków jak dla mnie jest chemiczny a nie miętowy jak pisze na opakowaniu , paski które stosowałam poprzednio miały zdecydowanie lepszy smak :) Zdecydowanie także radze zaopatrzyć się w pastę i płyn do płukania na nadwrażliwość zębów i zacząc stosować razem z kuracją wybielającą :) Co do efektu ? Ja go nie widzę. Niestety u mnie te paski się nie sprawdziły. Muszę szukać dalej. A Wy je stosowałyście? Jesteście zadowolone?






4 komentarze:

  1. Ja od zawsze miałam problemy z zębami i nie ufam jakoś takim rzeczom, boje się że pogodrszy się ich stan, chociaż marze o bielszym uśmiechu :( Nie raz kusi mnie to przy sklepowej kasie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja średnio wierzę zawsze w te wybielacze do zębów, choć przyznam, że już nie raz miałam ochotę kupić - tylko nie wiem jaki, więc też zawsze się wstrzymuje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam pojęcia o istnieniu takich pasków. Polecę mojej przyjaciółce. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie próbowałam nigdy takiej metody. Słyszałam jedynie o pastach wybielających, ale chyba też nie działają. Ja na szczęscie jakoś bardzo na zęby nie narzekam, nie są snieżnobiałe ale są w miare ok.

    OdpowiedzUsuń