HEJO :)
Natalia żałuj że oddałaś ! na spotkaniu blogerek dla dziewczyn z Giżycka Agatka Charisma Salon Stylizacji Rzęs i Paznokci Giżycko przygotowała, zasponsorowała przedłużenie rzęs i ja miałam okazję wykorzystać taki bon i sprawdzić inne metody przedłużania do tej pory miałam zwykłę 1:1 teraz mam Mix metod:One Million Lashes, 3D, Ultra Light. To że Agata jest super babeczką nie muszę pisać bo to oczywiste (od jakiegoś czasu spotykamy się regularnie jesli chodzi o paznokcie i rzęsy lecz taaakie rzęsy mam pierwszy raz ) jestem zachwycona ! dla mnie do zrobionych rzęs więcej nic nie potrzeba chyba że pomalować usta :) oko wygląda fantastycznie i nic innego mi nie trzeba , mój maż mówi że lepiej wyglądam bez makijażu i jak mam rzęsy to zgadzam się w tym absolutnie :) przedłuzam już pewnie około roku i moje naturalne rzęsy są w dobrej kondycji a to zasługa profesjonalistki bo zna się na tym co robi umie i lubi :) robiłąm kiedyś raz u innej kosmetyczki i moje rzęsy po tym razie były w opłakanym stanie :) Więc stwierdzam i polecam Agata to mistrzyni :) jestem o niebo bardziej zadowolona z tego mixu :)
czwartek, 29 maja 2014
środa, 28 maja 2014
Spotkanie blogerek w Giżycku :)
HEJO
w sobote mamuśka miała wychodne i była w Giżycku na spotkaniu blogerek ogranizowanym przez Roksanę z Dzwoneczkowy-Raj-Mamy i Natalię Mamę Diabelka. To moje drugie spotkanie tego typu i te przebiło tamto o milion procent :) może dlatego że wtedy tam nikogo nie znalałam poza Roksaną która szybko uciekła nie wiem ale wiem że na tym sobotnim było świetnie (dla mnie) nie czułam się skrępowana bo wiadomo że jak się widzi poraz pierwszy tyle osób to jest jakoś tak ni jak a tym bardziej że niby się znamy bo się czytamy a widzimy się pierwszy raz ale tu było rewelacyjnie bo były same super babki i ich dzieci - ja swoich nie brałam bo bym tylko za nimi biegała a przyjechałam posłuchać , poplotkować odpocząć i się zrelaksować :) jak będzie kolejne to ja się piszę :)
w sobote mamuśka miała wychodne i była w Giżycku na spotkaniu blogerek ogranizowanym przez Roksanę z Dzwoneczkowy-Raj-Mamy i Natalię Mamę Diabelka. To moje drugie spotkanie tego typu i te przebiło tamto o milion procent :) może dlatego że wtedy tam nikogo nie znalałam poza Roksaną która szybko uciekła nie wiem ale wiem że na tym sobotnim było świetnie (dla mnie) nie czułam się skrępowana bo wiadomo że jak się widzi poraz pierwszy tyle osób to jest jakoś tak ni jak a tym bardziej że niby się znamy bo się czytamy a widzimy się pierwszy raz ale tu było rewelacyjnie bo były same super babki i ich dzieci - ja swoich nie brałam bo bym tylko za nimi biegała a przyjechałam posłuchać , poplotkować odpocząć i się zrelaksować :) jak będzie kolejne to ja się piszę :)
wtorek, 27 maja 2014
Pościel do wóżka - konkurs
poniedziałek, 26 maja 2014
Dzień mamy
Hej mamuśki :)
dziś nasze święto więc życzę nam zdrowia, sił oraz codziennej radości abyśmy brały przykład z naszych dzieci i cieszyły się z najmniejszych rzeczy :) Aby spełniły się nasze marzenia nie tylko te związane z naszymi pociechamiale też te nasze prywatne, osobiste :) samych szczęśliwych dni :)
jak spędziłyście dzisiejszy dzień ? dzieci życzenia złożyły ? prezenty dali ? a Wy u swoich mam byliście ?
taki prezent dałam swojej mamie :) taki sobie upatrzyła i wybrała naszyjnik a ja kupiłam :)
sobota, 24 maja 2014
WYNIKI
HEJO :)
SĄ :) w końcu są wyniki - przepraszam że tak długo ale to mój pierwszy konkurs tak duzy i chyba więcej nie zrobie żadnego z więcej niż dwoma sponsorami, nie dosyć że dużo pracy to i serce boli że nie wszystkich mogę nagrodzić bo przysłaliście tyle wspaniałych zdjęć. sama biore udział w konkursach i cieszę się z każdej nagrody nigdy nie miałam pretensji że wygrałam coś co mi się nie przyda bo i tak się nie stało bo biore udział w tych konkursach w których nagroda by mnie lub moich bliskich ucieszyła nie gram o piąty zestaw kosmetyków taki sam jak już mam lub nie gram o jakąś inną rzecz dla mamy, dla mnie, dla babci, cioci wujka i sąsiadki ! i mam nadzieję że Wy macie podobnie i nie będzie żadnych pretensji ! bo wiecie darowanemu koniu w zęby się nie zagląda ! jeśli coś Wam się nie przyda lub nie będzie coś po Waszej myśli oczywiście napiszcie mi to może da się to jakoś załagodzić a jeśli nie poprostu zrezygnujcie z nagrody i dajcie szanse innym :) a więc nie przedłużając :)
środa, 21 maja 2014
Wygraj metryczkę dla swojego dziecka :)
Jeden konkurs się skończył ale zaczyna się drugi :) wygrałam metryczkę zrezygnowałam z niej aby przekazać ją Wam :) moi chłopcy mają już coś takiego więc chciałabym obdarować Was :)
1. lubimy stronę parzuchowscy.com
2. Lubimy stronę Anibarpiomar
3. Udostępnij plakat TU
4. na blogu .parzuchowscy.com wybierz sesję która według Ciebie jest najlepsza i umieść komentarz pod nią :)
reszta informacji na plakacie :) życze miłej zabawy
:)
poniedziałek, 19 maja 2014
Zdjęcia ...
Hejo :)
dzisiaj znowu zdjęciowo a to dlatego że tak jak wiecie kto śledzi mnie na facebooku miałam spooore a nawet wielkie zaległości w wywoływaniu zdjeć, nie wiedziałam jaką stronę wybrać z jakiej firmy usług skorzystać i z pomocą przyszedł fotobum.pl/ dzięki któremu w ramach współpracy mogłam wywować troche zdjęć lecz nie wszystkie więc drugą partię zamówiłam bo są przyjemni, fajni , prości i szybcy :) zamówiłam około 300 odbitek w tym róźne formaty i zapłaciłam około 120 zł z przesyłką ! wiecie o tym że w korytarzu bo pisałam i pokazywałam mam zdjecia w antyramach i na żadnym nie było Bartusia a ma już dwa lata więc szybko to musieliśmy zmienić i uzupełnic :) zobaczcie :)
dzisiaj znowu zdjęciowo a to dlatego że tak jak wiecie kto śledzi mnie na facebooku miałam spooore a nawet wielkie zaległości w wywoływaniu zdjeć, nie wiedziałam jaką stronę wybrać z jakiej firmy usług skorzystać i z pomocą przyszedł fotobum.pl/ dzięki któremu w ramach współpracy mogłam wywować troche zdjęć lecz nie wszystkie więc drugą partię zamówiłam bo są przyjemni, fajni , prości i szybcy :) zamówiłam około 300 odbitek w tym róźne formaty i zapłaciłam około 120 zł z przesyłką ! wiecie o tym że w korytarzu bo pisałam i pokazywałam mam zdjecia w antyramach i na żadnym nie było Bartusia a ma już dwa lata więc szybko to musieliśmy zmienić i uzupełnic :) zobaczcie :)
niedziela, 18 maja 2014
Niedzielny look Piotrusia
HEJ :)
u Was Dziś też taak gorąco jak u Nas ? piękna pogodaa :)
dziś pokazuję Wam ,,strój dnia,, Piotrusia :) powiedzcie jak wam się podoba :)?
czwartek, 15 maja 2014
Plac zabaw
HEJOO :)
dziś jeszcze o atrakcjach z Olsztyna :) czyli szaleństwa Piotrusia :) obiecane już daaawno temu przez chrzestnego czyli największy plac zabaw w Olsztynie :) nie daleko domku więc wybraliśmy się pieszo :) i nie nadążaliśmy, plac rozciągnięty baardzo dla jednych to plus bo dziecko się wychasa biegając to tu to tam z drugiej strony może być to minus - jak kto woli :) podoba mi się ta opcja z miękkiego podłoża, dziecko przewracając się, upadając co sie zdarza upada na miękkie i nic go nie boli nic się nie stanie, nie będzie krwi :) niby nic nadzwyczajnego ale Piotruś bawił się świetnie :)
poniedziałek, 12 maja 2014
U fryzjera
HEJO :)
chodzicie z dziećmi do fryzjerów ? a może byliście ale nie wyszliście zadowoleni, lub dzieci protestowały, bały się ? obcinacie sami ? ja do tej pory strzygłam chłopaków sama ale Piotruś ma już jeden pierwszy raz za sobą :) przed wyjazdem do Olsztyna wpisałam w google ,,Olsztyn dla dzieci ,, szukałam atrakcji, miejsc gdzie udać sie z młodym i wyskoczył mi Fryzek, stwierdziłam czemu nie ? włoski długie, obcinane ciągle w ciągu 5 minut bo więcej czasu synuś nie daje, no i pokazałam Piotruniowi on na to że Tak chcę tam iść. Synek raz obserwował jak tatuś siedzi na fotelu ale sam się nie zdecydował, nie chciał, bał się mowa tu o fryzjerze dla dorosłych żadnych bajerów ale jak pokazałam mu stronkę Fryzka bez wachania chciał tam pójść :) no i byliśmy a wyszliśmy bardzo zadowoleni a mamusia pekała z dumy bo synuś był mega grzeczny, w domu ciągle krzyczy, wierci się a tu aż sie zdziwiłam, siedział na super motorze i oglądał bajkę.
chodzicie z dziećmi do fryzjerów ? a może byliście ale nie wyszliście zadowoleni, lub dzieci protestowały, bały się ? obcinacie sami ? ja do tej pory strzygłam chłopaków sama ale Piotruś ma już jeden pierwszy raz za sobą :) przed wyjazdem do Olsztyna wpisałam w google ,,Olsztyn dla dzieci ,, szukałam atrakcji, miejsc gdzie udać sie z młodym i wyskoczył mi Fryzek, stwierdziłam czemu nie ? włoski długie, obcinane ciągle w ciągu 5 minut bo więcej czasu synuś nie daje, no i pokazałam Piotruniowi on na to że Tak chcę tam iść. Synek raz obserwował jak tatuś siedzi na fotelu ale sam się nie zdecydował, nie chciał, bał się mowa tu o fryzjerze dla dorosłych żadnych bajerów ale jak pokazałam mu stronkę Fryzka bez wachania chciał tam pójść :) no i byliśmy a wyszliśmy bardzo zadowoleni a mamusia pekała z dumy bo synuś był mega grzeczny, w domu ciągle krzyczy, wierci się a tu aż sie zdziwiłam, siedział na super motorze i oglądał bajkę.
niedziela, 11 maja 2014
Warmiolandia
HEJOOO :)
weekend spędziliśmy w Olsztynie i byliśmy między innymi w Warmiolandii :) i o niej opowiem Wam na początku bo jest o czym mówić no i z tego miejsca Piotruś był najbardziej zadowolony :) spędziliśmy tam 3 godziny dwójka dzieci bo była z nami moja bratanica oraz czwórka dorosłych bo my, tata LAury czyli mój brat cioteczny oraz chrzestny Piotrusia czyli też mój cioteczny brat :) i co Wam powiem ? jeśli nie byliście a mieszkacie niedaleko to musicie tam pojechać :) my mamy 150 km :) była MEGA :) na taaakim dużym ,,placu zabaw,, bo tak mówi Piotruś byliśmy pierwszy raz :) jest Gigantyczny :) tam jest wszystko co dzieciom do szczęścia potrzebne, mnóstwo różnorodnych atrakcji od niby zwykłej trampoliny bo w takim miejscu skacze się o wiele lepiej przez boisko do piłki nożnej, tunele, przeszkody po zjezdzalnie, samochodziki i jeszcze wiele innych :) i powiem Wam nie tylko Piotrulek się wybawił ale i my :) aaa i dodam, że w sobote byłoo tyle osób że trudno było uchwycić synka samego na zdjęciu, nie mówię już o znalezieniu go wzrokowo oczywiście gdzieś na wysokościach :) co do cen w tygodniu 21 zł w weekendy 27 zł wejście całodzienne oczywiście w barze możemy dodatkowe zjeść napić się :) dzieci też mogą odpocząć bo jest miejsce siedzące dla rodziców :) aa i są jeszcze samochodziki którymi można jezdzić dodatkowo za 5zł :)
weekend spędziliśmy w Olsztynie i byliśmy między innymi w Warmiolandii :) i o niej opowiem Wam na początku bo jest o czym mówić no i z tego miejsca Piotruś był najbardziej zadowolony :) spędziliśmy tam 3 godziny dwójka dzieci bo była z nami moja bratanica oraz czwórka dorosłych bo my, tata LAury czyli mój brat cioteczny oraz chrzestny Piotrusia czyli też mój cioteczny brat :) i co Wam powiem ? jeśli nie byliście a mieszkacie niedaleko to musicie tam pojechać :) my mamy 150 km :) była MEGA :) na taaakim dużym ,,placu zabaw,, bo tak mówi Piotruś byliśmy pierwszy raz :) jest Gigantyczny :) tam jest wszystko co dzieciom do szczęścia potrzebne, mnóstwo różnorodnych atrakcji od niby zwykłej trampoliny bo w takim miejscu skacze się o wiele lepiej przez boisko do piłki nożnej, tunele, przeszkody po zjezdzalnie, samochodziki i jeszcze wiele innych :) i powiem Wam nie tylko Piotrulek się wybawił ale i my :) aaa i dodam, że w sobote byłoo tyle osób że trudno było uchwycić synka samego na zdjęciu, nie mówię już o znalezieniu go wzrokowo oczywiście gdzieś na wysokościach :) co do cen w tygodniu 21 zł w weekendy 27 zł wejście całodzienne oczywiście w barze możemy dodatkowe zjeść napić się :) dzieci też mogą odpocząć bo jest miejsce siedzące dla rodziców :) aa i są jeszcze samochodziki którymi można jezdzić dodatkowo za 5zł :)
środa, 7 maja 2014
W Olsztynie
HEJO :)
wczoraj byliśmy w Olsztynie z Bartusiem :) powiem że trochę bałam się nie tylko wizyty u lekarza ale samej podróży a to dlatego że jak Bakuś miał około poł roczku tez wybraliśmy się do Olsztyna na badanie uszka i droga powrotna była straszna ! zatrzymaliśmy się pod obi na butelkę i odrazu zasnął, myślałm że będzie spał całą drogę bo był zmęczony ale się myliłam za chwilę się obudził z wielkim krzykiem, płaczem nie mogłam go uspokoić strasznie płakał prawie się zanosił, nigdy przenigdy Go takiego nie widziałam dosłownie jakby diabeł w niego wszedł a zastrzymać też się nie mogliśmy bo drogi remontowali był jeden pas przez długi kawałek a On ciągle dosłownie ryczał, nie chciał się uspokoić, już kazałam szukać Markowi szpitala zatrzymaliśmy się dopiero gdzieś pod kościołem wysiedliśmy i odrazu się uspokoił i zasnął więc reszte drogi spędził na rękach a ja prawie nie oddychałąm i się nie ruszałam aby tylko się nie obudził i nie było powtórku z rozrywki. u lekarza u którego byliśmy była też jaką nieznana nam kobieta która ciągle się patrzyła na BArtusia i nie spuszczała go z oka czyżby zaczarowała ? nie wiem... tak więc bałam się tej drogi ale mineła bardzo przyjemnie :) Bartuś spakował swoje ulubione zabawki na drogę z których nawet nie skorzystaliśmy, bałam się wymiotów bo też raz musieliśmy zawrócić bo zaczął wymiotować ale nie było tak źle tym razem :) Podaliśmy mu lokomotiv w pierwszą stronę ale nie podobło bo go mdliło i nie wiele ale jednak wymiotował. Siedział w foteliku dzielnie, oglądał widoki przez okno i jedynie domagał się piosenki BUNGA BUNGA :) Przed Rynem zasnął pospał z 40 minut a potem znowu siedział i patrzył przez szybkę :)
wczoraj byliśmy w Olsztynie z Bartusiem :) powiem że trochę bałam się nie tylko wizyty u lekarza ale samej podróży a to dlatego że jak Bakuś miał około poł roczku tez wybraliśmy się do Olsztyna na badanie uszka i droga powrotna była straszna ! zatrzymaliśmy się pod obi na butelkę i odrazu zasnął, myślałm że będzie spał całą drogę bo był zmęczony ale się myliłam za chwilę się obudził z wielkim krzykiem, płaczem nie mogłam go uspokoić strasznie płakał prawie się zanosił, nigdy przenigdy Go takiego nie widziałam dosłownie jakby diabeł w niego wszedł a zastrzymać też się nie mogliśmy bo drogi remontowali był jeden pas przez długi kawałek a On ciągle dosłownie ryczał, nie chciał się uspokoić, już kazałam szukać Markowi szpitala zatrzymaliśmy się dopiero gdzieś pod kościołem wysiedliśmy i odrazu się uspokoił i zasnął więc reszte drogi spędził na rękach a ja prawie nie oddychałąm i się nie ruszałam aby tylko się nie obudził i nie było powtórku z rozrywki. u lekarza u którego byliśmy była też jaką nieznana nam kobieta która ciągle się patrzyła na BArtusia i nie spuszczała go z oka czyżby zaczarowała ? nie wiem... tak więc bałam się tej drogi ale mineła bardzo przyjemnie :) Bartuś spakował swoje ulubione zabawki na drogę z których nawet nie skorzystaliśmy, bałam się wymiotów bo też raz musieliśmy zawrócić bo zaczął wymiotować ale nie było tak źle tym razem :) Podaliśmy mu lokomotiv w pierwszą stronę ale nie podobło bo go mdliło i nie wiele ale jednak wymiotował. Siedział w foteliku dzielnie, oglądał widoki przez okno i jedynie domagał się piosenki BUNGA BUNGA :) Przed Rynem zasnął pospał z 40 minut a potem znowu siedział i patrzył przez szybkę :)
poniedziałek, 5 maja 2014
sobota, 3 maja 2014
O mamusiu i tatusiu
Hejo :)
dziś o mamie i tacie :)
dziś o mnie i moim mężu
o Ani i Marku :)
poznaliśmy się 8 lat temu
ja miałam 15 lat
On 21 lat
6 lat różnicy, dużo ? być może widoczne to było 8 lat temu teraz już nie i być może zauważalne to będzie jak będziemy staruszkami :)
M. poprosił mnie o rękę bądz zapytał czy za Niego wyjdę 12 kwietnia 2009 roku na porodówce chwilę po przyjściu na świat Piotrusia rok póżnie odbył się ślub :)
od prawie 4 lat jesteśmy małżeństwem :)
mało osób dawało nam szanse - mieszkamy na wsi Tu każdy mówi o każdym, każdy każdego zna i każdy wie lepiej :) A jednak - jesteśmy szczęśliwi, kochamy się i jest nam dobrze :) nie powiem raz jest lepiej raz gorzej ale nie ma większej siły niż prawdziwa miłość :)
piątek, 2 maja 2014
...............
CZEŚĆ :)
pogoda się popsuła więc w domku siedzimy poza mężem który kosi trawę. Bartuś śpi , Piotruś się bawi a ja serfuje po sieci :) jak dobrze że weekend spędzamy w domku wszyscy razem. M. w soboty pracuje a jutro wyjątek i bardzo się z tego cieszę :) uwielbiam kiedy jesteśmy wszyscy w domu nawet jak każdy z nas siedzi w innym pokoju robi coś innego ale jak mam tą świadomość , jak wiem że jesteśmy blisko że jak krzyknę z kuchni ,,Piotruś ,, a on odkrzyknie ,,nie mam czasu,, to ja to uwielbiam :)
dziś też niby jakoś nudnoo a jak jest nudno to serwuje moim chłopakom coś czego nie za bardzo lubią a ja za to baardzo lubie czyli zdjęcia :) i tak oto z nudów w ostatnim czasie powstały zdjecia nicy nic szczególnego bo i każdy w inną stronę patrzy ale do albumu idealnie :)
czwartek, 1 maja 2014
W rzepaku ...
HEJO :) (wkońcu )
od niedzieli nie miałam internetu ale wytrzymałam, dałam radę i już jestem i pokazuje Wam co przez ten czas między innymi robiliśmy :) mieszkamy na wsi więc jakby nie było otaczają nas pola a teraz jest wyjątkowo ładnie bo kwitnie rzepak, no i oczywiście wybraliśmy się porobić zdjęcia po godzinie 18 aby nas pszczoły nie zjadły i nie pokąsały, Piotruś miał radochę, bo zazwyczaj jednak nie spędzamy tak czasu :) Piotrulek się wystroił i oto efekt :)
w mieście takiego krajobrazu nie ma ! za to uwielbiam wioskę a szczególnie wioskę wiosną :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)