Rodzinne aktywne weekendy - to lubię ! :)
Troche się działo i dzieję nadal, Piotruś ma straszne uczulenie o którym napiszę Wam pojutrze, Marek zaczął żniwa i będzie przez najbliższy miesiąc może dwa gościem w domu. Byliśmy w Olsztynie u dermatolog z tą wysypką no i na wizycie stomatologicznej która okazała się porażką , przeczytacie więcej o tym na facebooku ... byliśmy na jarmarku folklorystycznym w Węgorzewie, na air show w Gizycku było aktywnie i rodzinnie :)
zapraszam Was do obejrzenia naszych weekendowych wspomnień i koniecznie powiedzcie jak Wy spędziliśmy ten piękny weekend ? :)
świetne te wspólne zdjecia :D
OdpowiedzUsuńIntensywnie spędzacie czas:)
OdpowiedzUsuńSuper wyjazd :) Dzieci będą miały co wspominać. Ja w dzieciństwie bardzo często byłam u dziadków na wsi <3 Mój dziadek uprawiał spory kawałek ziemi i miał wszystkie maszyny które podziwiałam z oczami jak sówka :D Najbardziej podobał mi się rozrzutniki do obornika na którym jeździłam razem z dziadkiem czasami nawet mogłam go poprowadzić <3.
OdpowiedzUsuń