- Jeśli lubicie maseczki na twarz to jest wpis dla Was bo być może przedstawię Wam takie o których nie słyszeliście a już Wam powiem że godne są uwagi.
- Jeśli nie lubicie maseczek na twarz to jest wpis dla Was bo może dzięki mnie i tym maseczkom je polubicie :)
GlySkinCare - już kiedyś o nich pisałam, testowałam wtedy krem oraz serum z kwasem hialuronowym < TU > dziś chcę Wam pokazać maseczki nawilżające.
Uwielbiam maseczki ale często coś mi w nich nie pasuje. Maseczki w płacie no niby super ale często spadają więc wtedy najlepiej leżeć. Kiedyś nawet założyłam sobie maseczkę z zieloną glinką która jakimś sposobem mnie poparzyła byłam po niej strasznie czerwona a twarz strasznie piekła <jeśli jesteście ciekawi jak wtedy wyglądałam zobaczcie zdjęcie TU>. Maseczki bez zmywania niby fajne ale jednak to nie maseczka tylko bardziej krem.
Dziś chcę Wam pokazać dwie różne maseczki które zakłada się całkiem inaczej ale działanie mają takie samo bo obie mają nawilżyć.
Kolagenowa maska ze złotem w płacie
Po jej użyciu mogę powiedzieć że jest fantastyczna. Idealna na upały właśnie w taki mocno ciepły dzień ją użyłam ale przed tym na chwilę włożyłam do lodówki i przyniosła mi wielką ulgę i ochłodzenie. Przy zakładaniu trzeba uważać aby się nie ochlapać bo nasączona jest dość obficie. Trzyma się bardzo fajnie nie spada i nie zsuwa się jedynie kiedy mówiłam troche obsuwała się z ust ale nawet prowadziłam w niej samochód i cały czas czyli 30 minut była na swoim miejscu. Producent zapewnia że maseczka nawilża, rozjaśnia cerę, wygładza ujędrnia i redukuje zmarszczki, po jednym użyciu zobaczyłam natychmiastową poprawę a co by było gdybym uzywała jej regularnie ? jest godna uwagi. Ja jestem zachwycona i kupię ją jeszcze nie raz ! :) kosztuje około 20 zł diagnosis.pl
Gly Masque - Maseczka Nawilżająca
Konsystencja maseczki przypomina tą która mnie poparzyła ale zachowuje się całkowicie inaczej co prawda zastyga ale nie na tyle żeby robiła się twardą i trudną do zmycia skorupą. Jest bardzo przyjemna mimo że zastyga nie czułam tego no i nakłada się ja bardzo fajnie. Przed użyciem trzeba wstrząsnąć tubką bo inaczej wypłynie wodnista część zamiast właściwej. Skóra po zmyciu produktu nie jest mocno nawilżona tak jak maska ze złotem ale za to na pewno jest wygładzona, matowa ale też rozjaśniona wygląda na wypoczętą i bardzo zdrową. kosztuje około 40 zł diagnosis.pl
podsumowując - z obu jestem bardzo zadowolona, są strzałami w 10 :)
Pięknie wyglądasz :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski, maseczki i peelingi enzymatyczne. Bardzo polecam Masque Nutrition Confort z Guinot'a - droga, ale wydajna i działa cuda na mojej mieszanej cerze. Silnie nawilża i wygładza.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maseczki, ale jestem ciekawa czy sprawdziłaby się mnie. A nawet Ci ta maseczka pasuje. :P Dołączam do obserwujących!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :-)
musze ja zrobic :P
OdpowiedzUsuń