****************************************************
Ciąża to sama radość a właściwie co z niej wynika właściwie to KTO :) ale czas 9 miesięcy to nie tylko czekanie na malutkiego człowieczka z przysłowiowym bananem na twarzy ale też nie ukrywajmy ciąża to ciężki czas, może i nie choroba ale nie zawsze jest wesoło i nie zawsze to same plusy ! Dziś tak sobie pomyślałam żeby opisać, zapisać swoje odczucia co do plusów i minusów tego okresu. Oczywiście że minusy nie zawładną nad plusami bo ten jeden plus, największy, jest decydujący i dla niego warto przejść prze minusy :) zakręciłam ale do rzeczy :)
ZALETY , PLUSY :)
1) Dzidzia. Tego chyba rozwijać nie trzeba :)
2) Brak okresu. Jeden problem z głowy mniej przez 9 miesięcy bo i wydatek mniejszy chociaż tampony czy podpaski majątku nie kosztują to zapomniałam przez chwilę co to ból menstruacyjny no i nie muszę się martwić i myśleć czy tampon czy podpaska nie przecieknie :)
3) Sex bez zabezpieczeń i bez stresu
4) Mniej obowiązków domowych itp, no wiadomo że i dźwigać nie można i się przemęczać więc można z tego skorzystać i wykorzystać ciąża że leniuchowania
5) Zakupy. nie zawsze wystarcza ubrania z przed ciąży :)
6) kopniaczki chociaż nie zawsze przyjemne ale kto tego nie przeżył nie wie jak to jest :)
7) Jedzenie. jem co chcę i ile chcę. aktualnie tonami jem słodycze jakbym nie była w ciąży nie pozwoliłabym sobie na aż tyle
8) VIP chyba tak bym to ujęła, zainteresowania męża, rodziny, znajomych wzrasta, to od ciężarnej zaczyna się nakładanie obiadu to dla ciężarnej w sklepie Pani wybiera najładniejsze warzywka :)
9) Niby cera włosy i paznokcie sa piękniejsze i zdrowsze, hmm z Piotrusiem i Bartusiem tak było teraz niestety nie odnotowałam !
10) Remont. jakbym nie była w ciaży mąż chyba nie zgodziłby się i byśmy ciągle to odkładali...
11) Niby kobiecie w ciaży się nie odmawia :)
12) mogę mieć bałagan, i nie uczesane włosy :)
13) Jak to fajnie w dzień pospać a mąż z dziećmi chodzą na paluszkach bo jak ,,stary niedzwiedz,, wstanie to może być zły
14) końcówka ciąży - czyli brzuch zapasowy stolik :) miseczka z płatkami nie ma problemu może stać :)
MINUSY
1) nudności
2) silniejsze bóle głowy a słabsze leki
3) wyostrzony węch, oj czuje wszystko i dużo więcej niż ,,normalne,, osoby
4) waga. no ja wiem że dzidziuś gdzieś zmieścić się musi ale jednak potem nie zawsze jest łatwo wrócić do poprzedniej wagi
5) zmienny nastrój, hormony sama z sobą czasem nie mogę wytrzymać a co ma powiedzieć mąż ?
6) nie można sobie pozwolić na solarium czy jakieś zabiegi kosmetyczne (nie wszystkie)
7) nie oszukujmy się pod koniec jest ciężko ! ruszam się jak słonica wiec i na spacer ciezko wyjść, wstać z łóżka czy krzesła już nie wspomnę o przewróceniu się w nocy z jednej strony na drugą
8) zainteresowanie rodziny znajomych co czasem może być minusem i te złote rady !!! bleee
9) najprostsze czynności wydają się i nawet są nie do zrobienia więc np do machania maszynką jednorazową trzeba wykorzystać meża który czasem więcej się nagada niż zrobi bo to maszynka nie dobra bo pianka się skończyła. Zabawa ze starszymi dziećmi też jest nie lada wyzwaniem
10) przetłuszające się włosy oj strasznie mi to przeszkadza w tej ciąży
****************************************
A Wy co jeszcze byście dodały ? Jakie są Wasze plusy dostrzegacie minusy?
U mnie pierwsza ciąża była o wiele bardziej łaskawa, teraz przy drugiej od początku mam same problemy i stresy... Nudności, zgaga okropna, do 3 miesiąca nie robiłam praktycznie nic poza spaniem, do tego częste bóle pod brzuchem, wizyta w szpitalu, leżenie na oddziale, rozwarcie od 4 miesiąca, skrócona szyjka macicy, nakaz leżenia i wielki stres czy dzidzia do końca w brzuszku zechce zostać. Już nie mówię o całkowitym zakazie seksu... Bóle pleców dają się nieźle we znaki, ból żeber, bóle kości łonowej - nie wyobrażalnie ciężko się ruszać... Oj mogłabym tak wymieniać i wymieniać, a mimo wszytko każdy kopniaczek wywołuje na mojej twarzy ogromny uśmiech :D Szkoda mi, że muszę tak leżeć, że nawet spacery na dworze mnie omijają, chciałabym już w końcu wyjść poruszać się, ze starszakiem na plac zabaw, po jakieś zakupy wyjść, a tak ciągle leżę i leżę... Ale już bliżej niż dalej. Jeszcze 12 tygodni przed nami, oby maluszek usiedział w brzuszku ;)
OdpowiedzUsuńDo minusów wstawiłabym rozstepy. Mam je i jak na nie patrzę to mnie trafia
OdpowiedzUsuńJa miałam straszną zgagę z Patrycją i spuchnięte nogi :(
OdpowiedzUsuńŻe wszystkim się zgadzam! Do minusów dodam spuchnięte stopy
OdpowiedzUsuńcóż.....aż strach się przyznać, ale ja poza mdłościami na początku przeszłam przez ciążę niezauważalnie(pomijając przymusowe leżenie na początku) . Jednak tłumaczę sobie to tak, że w ten sposób natura wynagradzała mi trudności z zajściem i złe samopoczucie w trakcie starań......Teraz walczę o rodzeństwo dla mojej córki i jestem w stanie przebrnąć przez wszystkie ciążowe dolegliowści jesli tylko cudem zajdę......FAJNY POST!
OdpowiedzUsuńWaga waga waga :) Pozostałe minusy jakoś mniej odczuwałam, a węch mam od zawsze wyczulony. Pozdrowienia ze Szczytna :)
OdpowiedzUsuńW ciąży jest fajne siedzenie na chorobowym :p
OdpowiedzUsuńZ plusów to najfajniejszy punkt nr 10 - właśnie ustalam z mężem kolejność malowania pomieszczeń w domu :)
OdpowiedzUsuńU mnie zdecydowanym minusem były opuchnięte nogi, a plusem to, że w ostatnich dniach ciąży ludzie pytali czy rodzę za 2 miesiące :P
OdpowiedzUsuńMnie druga ciąża wykańcza i nic już nie cieszy bo tylko same problemy. Jedyny przyjemny aspekt to kompletowanie wyprawki i zobaczenie zdrowego maluszka na USG :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaa tam minusy :-))))
OdpowiedzUsuńciąża jest SUUUPER!!! i strasznie tęsknię za tym stanem ;-)
Dla mnie ciąża była koszmarem. Ale dziecko ma cudowne :)
OdpowiedzUsuń