piątek, 9 stycznia 2015

Piotrusiowy ogródek

Witajcie :)


Dziś chcę Wam pokazać jeden z prezentów świątecznych Piotrusia który okazał się strzałem w sam środek tarczy chociaż kupując go miałam obawy chociaż za dużo nie kosztował ale jednak myślałam że to nie w Jego typie i nie będzie zainteresowany prowadzeniem i pięlegnacją swojego własnego ogródka !

MÓJ FANTASTYCZNY OGRÓD - CLEMENTONI Czyli idealny zestaw dla małego ogrodnika, ale i małego człowieka którego dzięki temu zestawowi możemy przygotować czy sprawdzić czy poradzi sobie np nad opieką nad zwierzątkiem bo w dwóch tych przypadkach wymagana jest cierpliwość, systematyczność, chęć, pielęgnacja.



W opakowaniu znajdziemy wszystko co potrzebne do zasadzenia roślinek no i same ziarenka.  Piotruś z tatą zasadził ogródek jeszcze w święta i już chłopcy uhodowali mega duże roślinki i jestem mega dumna z Piotra i Bartocha bo dzielnie pomaga, pamiętają i troszczą się o roślinki, nie trzeba im przypominać, kiedy tylko wstają z łóżek pędzą do okna i krzyczą że już coś wzeszło czy podrosło ale emocje mówię Wam :)

Chłopcy są bardzo zaciekawieni wypytują co tu rośnie przy tym uczą się i rozszerzają swoją wiedzę i mogą zabłysnąć w towarzystwie bo kiedy tylko przyjeżdżają dziadkowie Piotruś ich informuje co mu rośnie na jego plantacji :) Kiedy wszystko odpowiednio wyrośnie możemy zasiać roślinki znowu ...

 Jako że my nie ingerujemy w podlewanie o wszystko sam dba Piotruś i podczas odwiedzin babci która to stwierdziła że w ogródku jest za sucho taak podlała roślinki że Piotruś przez tydzień chodził smutny bo było taak mokro i nie mógł się spełniać w roli ogrodnika - oj te babcie wszystko wiedzą lepiej !

podsumowując idealny prezent, serdecznie Wam polecam. Oczywiście Sami musicie zdecydowac czy zainteresuje się tym Wasze dziecko ale u nas sprawdziło się na 100 %












i co sądzicie? 


15 komentarzy:

  1. super sprawa, w sam raz na zimowe spędzanie czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow...bomba :) świetna zabawa, a przy tym moc wrażeń i edukacji :) sama przyjemność :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł! My hodujemy ostatnio fasolę na bandażu założonym na słoik z wodą - więc byłby jak dla nas znalazł :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie super :) Fajni mali ogrodnicy z Twoich chłopaków :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne to jest ! tylko obawiam się że moja Maja szybko by to wyplewiła :-p

    OdpowiedzUsuń
  6. urocza sprawa :) pewnie uczy dbałości i w pewnym sensie odpowiedzialności :)

    zapraszam na rozdanie fajnych włoskich kosmetyków! :)
    http://packofblueberry.blogspot.com/2015/01/giveaway.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne! Z pewnością mojemu Krzysiowi by się spodobało, ale myślę, że samodzielnie mógłby się tym zając za jakiś rok, a nawet dwa lata. Choć teraz też mi czasem chce pomagać przy podlewaniu kwiatów. Dostaje wtedy tylko spryskiwacz i psika liście ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. haha super to wygląda dla młodych bardzo dobra rzecz ! Uczy i bawi :D
    obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny. Powiem szczerze, że nawet dla siebie bym go chętnie kupiła. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem - rewelacja, sama bym taki chciała mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. aaaa coś fantastycznego!! od razu 2 zestawy proszę :P

    OdpowiedzUsuń
  12. świetna sprawa:) dziękuję za pomysł :)

    alexanderkowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń